„Nowe odkrycia dotyczące ciągu Fibonacciego otwierają drogę do opracowania metod analizy cenowo-czasowej umożliwiających oznaczenie rynkowych wierzchołków i dołków z zaskakującą precyzją[1].”
Robert Fischer Ciąg liczb Fibonacciego rozpoczyna zero oraz jeden, następny element serii jest tworzony przez dodanie do siebie dwóch poprzednich składników szeregu. Na przykład dwa dodać trzy wynosi pięć, następnie trzy plus pięć otrzymujemy osiem i tak w nieskończoność: 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377, 610, 987 . . . Pomiędzy poszczególnymi składnikami ciągu licz Fibonacciego zachodzą różne proporcje, istotna zależność nazwana złotym podziałem jest liczba 1,618. Złota proporcja określa stosunek jaki zachodzi pomiędzy dwoma elementami ciągu – 55 x 1.618 = 89, 89 x 1.618 = 144 …. Należy również zauważyć, że odwrotność 1,618 to 0,618. Złotą proporcję odnajdujemy w innych miejscach świata przyrody, architektury i fizyki[2]. Według Roberta Fishera: „Jest rzeczą bardzo ciekawą, że posługując się szeregiem Fibonacciego można wyliczyć tyle wartości stałych i że należące do niego cyfry powracają w tak różnych postaciach. Ciąg ten nie jest jednak w żadnym wypadku grą liczbową, ale najważniejszym ze wszystkich odkrytych do tej pory matematycznych ujęć zjawisk naturalnych. Podane niżej przykłady ilustrują niektóre z jego ciekawszych zastosowań[3].”
Paweł Danielewicz uzasadniając słuszność stosowania potencjalnych poziomów wsparć i oporów odwołuje się do pewnych naturalnych skłonności: „można by w tym miejscu sformułować pytanie – czy wspomniana korekta musi się obowiązkowo zatrzymać na którymś z wymienionych poziomów zniesień? Nie może się zatrzymać na jakimkolwiek innym poziomie? Odpowiedź jest prosta. Oczywiście, że może. Jednak doświadczenie i obserwacja rynkowych zachowań uczą, że korekty na płynnych rynkach niezwykle często „respektują" poziomy zniesień - skonstruowane na bazie szerokiej gamy współczynników Fibonacciego. Dlaczego tak się dzieje? Jest to według mnie związane z pewnymi naturalnymi skłonnościami rynków do formowania określonych struktur falowych[5].” Ciąg Fibonacciego ma wiele interesujących aspektów, a ich ogrom przyprawia o zawrót głowy. Współczynniki powstają w rezultacie dzielenia liczb Fibonacciego na różne sposoby. Jeśli na przykład podzielimy 13 przez 21, otrzymamy 0,619, a w przypadku podzielenia 21 przez 13, dostaniemy 1,615. W sytuacji przeskoczenia przez jedną liczbę w ciągu i podzielenia 8 przez 21, otrzymamy 0,381, zaś dzieląc odwrotnie, mianowicie 21 przez 8, otrzymujemy 2,625. Im wyższe liczby ciągu dzielimy, tym otrzymujemy dokładniejsze przybliżenia otrzymanych współczynników Fibonacciego. Niemożliwe jest zapisanie absolutnie dokładnej wartości współczynnika, ponieważ cyfry po przecinku ciągną się w nieskończoność[6].” Bardzo interesującym aspektem zasady tworzenia ciągu jest fakt, że nie ma znaczenia, od jakich liczb zaczynamy. Można dobrać dwie dowolne liczby, na przykład 5 i 100, a bardzo szybko otrzymujemy ciąg o tych samych właściwościach[7]: 5, 100, 105, 205, 310, 515, 825, 1340, 2165 1340/2165 = 0,6189 2165 / 1340 = 1,616 Ważnym elementem prowadzenia analiz na wybranych instrumentach finansowych jest poznanie ich specyfiki. Mam tu na myśli określenie an jakie współczynniki najczęściej reaguje dany walor i czy w ogóle reaguje. Sama analiza w swoich uzasadnieniach odwołuje się do praw natury jakim podlegają zbiorowości, tłum, więc rozsądnym byłoby wybieranie takich instrumentów gdzie ich obrotem interesują się duże grupy inwestorów, spekulantów arbitrażystów czy po prostu przypadkowych uczestników rynku. Jak zauważa Paweł Danielewicz „Obserwując i analizując wykresy płynnych walorów (akcje, indeksy, kontrakty, waluty itd.), kwalifikuję je zazwyczaj jako instrumenty harmoniczne bądź nieharmoniczne. Co to dokładnie oznacza? Powyższe określenia związane są z technikami grupowania zniesień Fibonacciego i dokonywaniem różnego rodzaju projekcji cenowych bazujących na szerokiej gamie współczynników. Jeśli zatem, posiłkując się swoją metodologią, uda mi się skonstruować na wykresie strefę wsparcia/oporu i następnie ceny analizowanego waloru zatrzymają się na tak wyznaczonym obszarze, bądź odbijają się od niego, to uznaję, że mam do czynienia z walorem harmonicznym[11].” Na bazie harmoniczności rynków obecnie możemy dostrzec powstawanie wielu strategii spekulacyjnych tzw. harmonic trading, nie mających co prawda wiele wspólnego z racjonalnym inwestowaniem kapitału, ale najczęściej z czysto spekulacyjnym podejściem do rynku. Jak zaznacza Paweł Danielewicz „Jeśli widzę zatem na wykresie strefy wsparć/oporów, które są skoncentrowanymi (zgrupowanymi) obszarami powstałymi z kilku lub kilkunastu różnego rodzaju projekcji cenowych i zniesień Fibonacciego, to wiem, że prawdopodobnie prawa natury uwidoczniły swoje pełne oblicze i za chwilę nadarzy się wyśmienita okazja do zarobienia pieniędzy. Na rynku zapanowała bowiem harmonia. Dysonansowe brzmienia rynkowego chaosu przemieniły się w niezwykle harmoniczną melodię i warto w rytmie tych dźwięków płynąć razem z rynkiem[12].” Praktyczne podejście do analizy rynków pozwala w pełni określić wartość filozofii rynku opartej na liczbach Fibonacciego. W następnych etapach niniejszego rozdziału przechodzę do wykorzystania jednej z najbardziej użytecznej, wartościowej i ciekawej metody analizy technicznej. Radosław Bloch Źródła: [1] R.Fische, Liczby Fibonacciego na giełdzie, wyd. Wid-Press, Warszawa 1996, s.15. [2]C.Boroden, Fibonacci Trading: How to Master the Time and Price Advantage, wyd. McGwaw-Hill, New York 2008, s.2. [3] R.Fische, Liczby Fibonacciego na giełdzie, wyd. Wid-Press, Warszawa 1996, s.3. [4] Tamże, s.8. [5] P.Danielewicz, Geometria Fibonacciego; Praktyczny kurs inwestowania na rynkach finansowych, wyd. Wig-Press, Warszawa 2006, s.23. [6] J.Dinapoli, Poziomy Dinapolego; Praktyczne zastosowanie analizy Fibonacciego na rynkach inwestycyjnych s.131. [7] Tamże, s.131. [8] P.Danielewicz, Geometria Fibonacciego; Praktyczny kurs inwestowania na rynkach finansowych, wyd. Wig-Press, Warszawa 2006, s.13. [9] Tamże, s.12. [10] Tamże, s.13. [11] Tamże, s.14. [12] Tamże, s.16. Odpowiedz |
TwórcaRadosław Bloch autor m.in: Archiwa
Kwiecień 2016
Kategorie
Wszystkie
|